10 grudnia 2013

Polski patriotyzm - w zarysie historycznym


(łac. patria,-ae = ojczyzna, gr. patriates) – Według słownikowej definicji jest to pogląd mówiący o poszanowaniu, umiłowaniu i oddaniu własnej ojczyźnie. Patriotyzm często wymaga postawienia interesu narodowego ponad interes osobisty. Patriotyzm wynika z przywiązania do tradycji, języka i historii. W bardziej mistycznym pojęciu, patriotyzm to uczucie, podobnie jak miłość do innej osoby. W tym jednak konkretnym przypadku koncentruje się na kraju. Człowiek miłujący ojczyznę jest gotów poświęcić jej nawet swoje istnienie. Przykładami na powyższe traktowanie patriotyzmu, są chociażby powstania, w których mimo znikomych szans na zwycięstwo, brała udział większość ludności.
Pojęcie polskiego patriotyzmu to bardzo szeroki i nieskonkretyzowany temat. W zależności od czasów o jakich jest mowa, pojęcia patriotyzmu bardzo się zmieniało, a momentami nawet wygasało. W dzisiejszym mainstream’ie bardzo modne jest równanie patriotyzmu z kibicowaniem polskim sportowcom, nieograniczoną tolerancją oraz przyklaskiwaniem światowemu kosmopolityzmowi. Jest to kompletna aberracja. Tak pojmowany patriotyzm nie miałby szans skutkować zerwaniem więzów po trwających 123 latach zaborach. Nie zapewniłby przetrwania tkanki narodu podczas wojen światowych. Warto jednak sięgnąć aż do początków istnienia państwa polskiego, by zrozumieć, jakie cechy ukształtowały myślenie narodu nadwiślańskiego, na temat miłości do ojczyzny.
          Wczasach starosłowiańskich pojęcie polskiego patriotyzmu w ogóle nie istniało, każdy czuł więź przede wszystkim ze swoim osiedlem (polem), w dalszym rzędzie z szerszym związkiem plemiennym (Polanie, Wiślanie). Czasy wczesnopiastowskie przynoszą radykalną zmianę koncepcji państwa, teraz to czasy monarchii patrymonialnej (państwo jako własność władcy). Drużyna książęca opiera swą wierność księciu na zasadzie przywiązania jako chlebodawcy i honoru. W dalszym ciągu ciężko obok patriotyzmu dodawać przymiotnik polski. Oddanie nie wynikało z przywiązania do kraju. Kluczową rolę pełniły interesy poszczególnych grup.
     Rozbicie dzielnicowe to kolejne zmiany. Państwo zostaje podzielone na kilka organizmów politycznych, każdego łączy stosunek feudalny, na czele którego stoi jego własny suweren (książkę Wielkopolski, Mazowiecki itp). Poniżej stoją rycerze, później chłopi. Obok tego jest stan mieszczański i duchowieństwo. Chaos rozbicia dzielnicowego tworzy pragnienie zjednoczenia ziem Polskich (np. mieszczaństwo chce braku wewnętrznych barier celnych i bezpiecznego handlu, chłopi zaś braku wewnętrznych wojen), ważnym punktem odniesienia jest arcybiskupstwo gnieźnieńskie, które obejmuje swym zasięgiem całość ziem polskich. Można tu zauważyć zalążek patriotyzmu jako przywiązania do całego państwa. Wynika on z pragnień poszczególnych grup, które jednak w zamyśle mają wpłynąć korzystnie na całe społeczeństwo. Warto zwrócić uwagę na rolę kościoła, który już od samego początku jednoczy Polaków i spaja początkowo różne części składowe w jedno ogniwo.   
     Po zjednoczeniu, w czasach Kazimierza Wielkiego, Polska przeistacza się w pełni w monarchię stanową. Król nie jest właścicielem państwa, podmiotem jest Korona Królestwa Polskiego, król stoi na jego czele i ma obowiązki wobec kraju i nie może nim dowolnie dysponować (np. niepodzielność). Zgromadzenia stanowe (mieszczaństwo, duchowieństwo, rycerstwo) oznaczają wpływ mieszkańców na kraj, w związku z tym zaczyna rodzić się poczucie dobra wspólnego (ale przede wszystkim interesy własnego stanu).
     Podmiotowość stanów (przede wszystkim rycerstwa) widać np. w decyzji o ożenieniu Jagiełły z Jadwigą i co za tym idzie, o obsadzeniu tronu polskiego. Później tron polski był również teoretycznie elekcyjny (lecz do 1572r. na tronie zasiadali sami Jagiellonowie);  stopniowo szlachta dominuje stanowość i spycha pozostałe stany na dalszy plan.
Mimo to, monarchię stanową należy uznać za początek, o myśleniu o kraju jako dobru wspólnym. Jako, że władza pochodzi od Boga, lud wiernie służy władcy, a jego decyzje są traktowane jako jedyne słuszne i wolne od błędów. Pojawiające się rozwarstwienie, wpływa negatywnie na demokratyzację kraju, a co za tym idzie, w przyszłości przynosi szalenie negatywne skutki.
     Sanację przynosi okres ostatnich Jagiellonów – wprowadzony zostaje ruch egzekucyjny, rośnie poziom odczuć obywatelskich - średnia szlachta wraz z królem walczy o egzekwowanie praw przeciw magnaterii.
Era ostatnich Jagiellonów i początek Rzeczpospolitej Obojga Narodów opiera się na szlacheckim patriotyzmie - pozostałe stany zostają zmarginalizowane. Rozkwit poczucia obywatelstwa i odpowiedzialności za dobro wspólne jest rozumiane jako dobro dominującego stanu - szlachty. Patriotyzm nie jest pojmowany jako więź rasowa czy religijna. Szczególnie uwidacznia to się w Konfederacji Warszawskiej.
     Schyłek RON po 1648 roku wynikający wojen z lat 1648 - 1673  łączy polski patriotyzm i odmienność wobec innych ze względu na to, iż agresorzy są innowiercami (Szwedzi - luteranie, Rosjanie - prawosławni, Turcy - islam). Niemały wpływ na to ma fakt, iż wrogowie są często wspierani przez innowierców wewnątrz Polski (arianie - układ w Radnot, Kalwinista Radziwiłł - zdrajca). Rozpoczyna się tworzenie koncepcji Polaka – katolika. Determinujący na patriotyzm miał wpływ kultu maryjnego – obrona Częstochowy i częste odwoływania do mesjanizmu.
     Czasy Saskie powodują odpływ odruchów patriotycznych poprzez zrywanie większości sejmów oraz liberum veto. Doskonale uwidacznia to  utwór "Nierządem Polska stoi” Wacława Potockiego. Renesans przynosi uchwalona w  1768r. Konfederacja Barska. Ma miejsce pierwsze powstanie - walka szlachty przeciwko obecności Rosjan w Polsce. Mimo to nadal funkcjonuje stanowe pojęcie narodu i patriotyzmu. jednak Konfederacja  Barska była przejawem powrotu do odpowiedzialności za dobro wspólne i chęci walki za to. Po raz kolejny uwidacznia się bardzo silny związek owych zasad z religią, przede wszystkim kultem maryjnym
     Upadek Polski to moment gdzie pojęcie patriotyzmu przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Ostatnim zrywem jest Konstytucja III Maja. Elity nawołują powrotu do odpowiedzialności za kraj. Polskość jest łączona nieprzerwanie z katolicyzmem jako  religią panującą. Z drugiej strony  mamy  Konfederację Targowicką czyli pojmowanie patriotyzmu jako przywiązania do wolności szlacheckiej w skrajnych przejawach, skrajne ujęcie dobra wspólnego, nadrzędne są przywileje szlacheckie.
     Powstanie Kościuszkowskie rozbudza przejawy patriotyzmu, również wśród ludu  to jest, bitwa pod Racławicami czy udział Jana Kilińskiego na czele powstania w Warszawie. Po upadku polski, nową erę rozpoczynają Legiony Polskie. Wreszcie zachodzi pogląd, iż Polska powinna być wskrzeszona jako państwo przez jej obywateli, nie oglądając  się na fakt sprzedania przez króla korony Rosjanom. To właściwie początek nowoczesnego pojmowania patriotyzmu.

     Pierwszą próbą zrywu – w tym przypadku zbrojnego, było Powstanie Listopadowe. Górę w tym przypadku wzięło romantyczne pojmowane patriotyzmu. Bez odpowiedniego przygotowania, zaplecza zbrojnego, Polacy stanęli do walki z Rosją. Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania było niewywiązywanie się Caratu z postanowień konstytucji Królestwa Kongresowego. Ograniczanie tak umiłowanej przez Polaków wolności, spowodowało opór zbrojny. Zamiast pracy organicznej, wybrano walkę z okupantem. Przyczyną upadku powstania, były zależności o których była już mowa w poprzednich akapitach. Szlachta za nic w świecie nie chciała zgodzić na umniejszenie swoich przywilejów, dalej z pogardą traktowano chłopów. Brak deklaracji w sprawie reformy rolnej i zniesienia pańszczyzny, skutkował obojętnością wobec powstania wśród niższych warstw. Jak mantra powraca podział stanowy, w którym to są równi i równiejsi obywatele. Ciężko wobec tego mówić o świadomym patriotyzmie, skoro na piedestale stawia się interes własnej klasy, miast dobra ogólnego. Dodatkowo w całe zawirowanie wmieszało się klakierstwo polskiej elity, która bez żadnego ale przyjęła zwierzchnictwo władz carskich w zamiast za spokojne jutro. Doskonale ukazuje to wierszyk z owych czasów „Chłop nas zdradził, skrzynka przyskrzyniła, kruk oko wydziobał, ryba zatopiła”. Brak wiary w zwycięstwo powstania i jego klęska spowodowana wzrost represji, szczególnie w szkolnictwie. Nauczanie po Polsku odbywało się jedynie w przykościelnych salkach. Słowa otuchy Polacy mogli usłyszeć jedynie z kościelnej ambony. Po raz kolejny ogromny wpływ wywarł kościół na utrzymywaniu narodowej tożsamości i wiary. Przez państwa europejskie, powstanie było uznane za nic nieznaczące zamieszki, leżące w auspicjach Imperium Rosyjskiego.
     Doświadczenia z poprzednich lat, niczego nie nauczyły Polaków. Już 30 lat później wybuchło kolejne powstanie – styczniowe. Mimo przychylnej opinii międzynarodowej i wsparcia z Francji oraz Anglii, powstanie upadło po roku walki. Wartością dodatnią było uwłaszczenie chłopów, którzy tym razem zdecydowanie aktywniej brali udział w walkach. Romantyczne postrzeganie patriotyzmu przyniosło dramatyczne skutki jak nigdy wcześniej. Zamykano kościoły, zlikwidowano Bank Polski. Wszelkie elementy suwerenności zostały zrównane z ziemią. Z drugiej strony zaczęto przyjmować postawy pozytywistyczne, co pozytywnie wpłynęło na rozwój tożsamości narodowej. Okres po-powstaniowy był zalążkiem kreowania wśród Polakówś wiadomego patriotyzmu.

     Prawdziwym punktem zwrotnym było powstanie Ligi Narodowej w 1893 roku.
Kierowana przez Romana Dmowskiego organizacja stawiała na piedestale interes narodu ponad inne interesy. Piętnowała ucisk carski, krytykowała obóz ugodowców za ich lojalizm wobec Rosji. Jej działacze odzyskanie niepodległości pojmowali jako cel dalekosiężny. Pierwszym zderzeniem wizji nowoczesnego patriotyzmu z patriotyzmem romantycznym był wybuch wojny pomiędzy Rosją, a Japonią. Obóz związany z Polską Partią Socjalistyczną z Józefem Piłsudskim na czele, optował za wybuchem powstania u boku Japonii. Kategoryczne veto wobec takiego planu postawiła narodowa demokracja związana z Romanem Dmowskim. Wobec planów Piłsudskiego, Dmowski postanowił wcześniej wyruszyć do Japonii i storpedować plany na temat powstania. Z całą pewnością był to ogromny sukces Dmowskiego. W 1905r., w Tokio, doszło do spotkania Piłsudskiego z Dmowskim. Panowie mimo fundamentalnych różnic, postanowili nie wchodzić sobie w drogę. Dmowski argumentował sztabowi Japońskiemu, iż kolejne powstanie osłabi potencjał Polaków na następne 30 lat, dodatkowo umacniając pozycję Rosji na zachodzie. Przedtem Dmowski, w 1903r. roku wydał „Myśli nowoczesnego Polaka”. Była to i nadal jest swoista biblia mówiąca o pojmowaniu nowoczesnego patriotyzmu. Warto przytoczyć cytat, który dobitnie rozwija pojęcie miłości do ojczyzny: „Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka”. Rozpoczyna się europejskie tournee Dmowskiego po Europie. Stara się on przedstawić słuszność sprawy polskiej na arenie międzynarodowej. W międzyczasie narodowcy w kraju, działają prężnie by uświadomić i ujednolicić naród. Ogrom pracy u podstaw, skutkował obudzeniem wśród najniższych warstw poczucia polskości. Bez tego zjednoczenie trzech różnych ziem z zaborów, nie byłoby możliwe. Patriotyzm Dmowskiego, którego uzupełnieniem był nacjonalizm, zdecydowanie różnił się od podobnych ruchów z zachodniej Europy. Związany z religią katolicką nie miał w sobie znamion rasizmu, ksenofobii czy  szowinizmu. Doskonale oddaje to cytat: „Wszystko co polskie jest moje: niczego się wyrzec nie mogę. Wolno mi być dumnym z tego, co w Polsce jest wielkie, ale muszę przyjąć i upokorzenie, które spada na naród za to co jest w nim marne”. Już wtedy Dmowski zauważa dziwną przypadłość Polaków, do świętowania klęsk, w momencie gdy inni świętują zwycięstwa: „Myśmy tak odbiegli od innych narodów, że święcimy klęski, gdy tamte święcą zwycięstwa”. Mimo upływu lat ciężko nie odnieść wrażenia, iż podobny schemat jest widoczny aż po dziś dzień.
     Wreszcie, 7 października 1918 roku, nadchodzi upragniona chwila. Dzięki zabiegom Dmowskiego, Polska znajduje się w obozie zwycięzców – Ententy. Rada Regencyjna ogłasza niepodległość Królestwa Polskiego. 11 listopada Józef Piłsudski przejmuję władzę zwierzchnią, co w tradycji zostało zapisane jako dzień odzyskania niepodległości. Ma ona jednak wymiar symboliczny, gdyż niepodległość została odzyskana nieco wcześniej. W 1919 roku ma miejsce wydarzenie, które jest ściśle związane z miejscem, w którym mieszkamy. Powstanie Wielkopolskie to jedno z niewielu wygranych powstań. Doskonale zorganizowani Poznaniacy, zahartowani w walce z bardzo agresywnym Kulturkampfem, odzyskali tereny, których przynależność państwowa, do ostatniej chwili była niewiadomą. Elementem zapalnym był przyjazd do Poznania Ignacego Paderewskiego. W przeciwieństwie do poprzednich powstań, rauta Wielkopolan była doskonale przygotowana i odniosła bezapelacyjny sukces. Pomimo braku wsparcia ze strony Józefa  Piłsudskiego, który koncentrował się głównie na walkach na wschodzie.
     28 czerwca 1919 roku został podpisany Traktat Wersalski, który wszedł w życie rok później. Polska według ustaleń Wersalskich, wróciła na mapy Europy po 123 latach. Nieocenioną rolę odegrał Roman Dmowski, który w ramach swoich przemówień, przekonywał dyplomatów zachodniej Europy o konieczności powstania niepodległego państwa polskiego. O ile plebiscyt na Warmii i Mazurach należy uznać za klęskę, o tyle Ślązacy wyrazili swój gorący patriotyzm podczas trzech Powstań Śląskich. Mimo niekorzystnych wyniku plebiscytu, Ślązacy postanowili  wystąpić zbrojnie, czego efektem był powrót części Górnego Śląska do Polski.
     II Rzeczpospolita to niewątpliwie okres najbardziej świadomego wśród Polaków patriotyzmu. Mimo ogromnego rozwarstwienia i trudów, 90% społeczeństwa działało aktywnie w różnych stowarzyszeniach i towarzystwach. Wśród Polaków rodziło się pojęcie miłości do ojczyzny i obywatelskiej trosce o dobro wspólne. Warto nadmienić, iż w ciągu 20 lat istnienia, udało się zbudować miasto portowe – Gdynię oraz Centralny Okręg Przemysłowy. Miało to niebagatelny wpływ na rozwój kraju i umacnianie więzi wśród Polaków. Młoda, polska demokracja jednak nie obroniła się. W 1926 roku doszło do bezprawnego zamachu stanu, w którym zginęło 300 osób.  Tylko racjonalna ocena sytuacji w kraju przez przeciwników zamachu, nie doprowadziła do rozprzestrzenienia się walk na teren całego kraju. Endecja w dalszym ciągu prowadziła organiczną pracę. Kolebką narodowej demokracji była Wielkopolska, gdzie w podpoznańskim Chludowie osiadł Roman Dmowski. W latach 30-tych nasiliła się represja wobec przeciwników władzy piłsudczyków. Członkowie centrolewu oraz narodowcy trafiali do obozu w Berezie Kartuskiej. Państwo obywatelskie zostało zastąpione przez państwo autorytarne. Polacy dali świadectwo swojego patriotyzmu w dramatycznym okresie po 1939 roku.

     II wojna światowa zniweczyła całą pracę wykonaną przez Polaków. Rozbiła mentalnie naród i zaprzepaściła nadzieje na pokój i rozwój. Romantyzm, jakim kierowali się rządzący w Polsce u schyłku lat 30-tych, doprowadził do walki z dwoma agresorami na raz, co z góry było skazane na porażkę. Mesjanistyczne zapewnienia o rozbiciu Niemców w ciągu tygodnia, owszem uzbroiły naród mentalnie, jednak w ogólnym rozrachunku przyczyniły się do ogromnego rozczarowania. W czasach wojny znów powróciło rozwarstwienie poglądów wśród elit. Stronnictwo ludowe związane z Armią Krajową optowało za porozumieniem z Sowietami, zaś narodowcy skupieni wokół Narodowych Sił Zbrojnych wespół z piłsudczykami optowali za walką z obydwoma okupantami: „Nim Hitler runie, śmierć komunie!”. Lobby prosowieckie z Generałem Sikorskim na czele doprowadziło do podpisania układu Sikorski-Majski, który owszem, uratował życie wielu osobom zesłanym do niewoli, jednak z drugiej strony wciągnął Polskę w „objęcia” Związku Radzieckiego. Ciężko legitymizować taki patriotyzm. Wynikał on z kompletniej niewiedzy i romantycznych odczuć. Na nic przestrogi z historii i pamięć o stosunku Rosji do polskiej państwowości. Kres tym mrzonkom przyniósł mord w Katyniu. Mimo to polskojęzyczne elity, dalej popierały sojusz z ZSRR, tym razem określając go jako sojusznika naszych sojuszników. Tak pojmowany patriotyzm doprowadził do konferencji w Teheranie, w której Polska ponownie utraciła niepodległość wraz z 1/3 terytorium. Ostatnim zrywem było Powstanie Warszawskie. Hekatomba jakiej dopuścili się przedstawiciele Polskiego Państwa Podziemnego zasługuje na jak najmocniejsze potępienie. Jednak Warszawiacy, stawiając opór w tej nierównej walce, dali okaz swojego patriotyzmu i oddania. Żaden inny naród w historii świata nie porwałby się na takie działanie. Stąd polski patriotyzm zawsze był i będzie wyjątkowy.
     Komunizm to kolejny czarny okres w polskiej historii. Doskonale zainstalowana siatka represji i agentury, wprowadziła do Polski najbardziej zbrodniczy system świata. Mimo dramatu wojny, Polacy nie poddali się. Działający w konspiracji partyzanci stawiali czynny opór komunistom. Warto nadmienić, iż ostatni z nich ujawnił się dopiero w 1963 roku. W 1956 roku doszło do wydarzeń związanych z poznańskich czerwcem. Poznaniacy nie mogli pogodzić się represjami i zdecydowanym obniżeniem poziomu życia. Zarzewiem konfliktu były zakłady Hipolita Cegielskiego. Demonstracje zostały krwawo stłumione przez Ludowe Wojsko Polskie i KBW. Polacy ukazali, iż w dalszym ciągu umiłowanie ojczyzny oraz wolności stanowi u nich najwyższą wartość.
     Komunizm zniszczył Polaków mentalnie. Sowieci starali się wynarodowić Polaków. Skutek tych działań widzimy do dzisiaj. Znów fundamentalną rolę odegrał kościół katolicki. W czasach opresyjnego stalinizmu podtrzymywał wiarę w Polakach. Organizował lekcje religii w przykościelnych salkach i kolportował książki, które zostały zapomniane przez cenzurę. Strajki rozpoczęte w latach 70-tych, skutkowały „karnawałem Solidarności” na początku lat 80-tych. W Polakach obudził się zew wolności. Morderstwa i represje nie złamały Polaków. Z wiarą w zwycięstwo, Polacy zaufali przedstawicielom Solidarności. Dziesiątki tysięcy Polaków zapisywało się do niezależnych związków zawodowych. Powróciło pojęcie wspólnoty.
     Cały wysiłek zniweczył stan wojenny. Zbrodniczy zamach na naród Polski spowodował zagaszenie wśród Polaków odczuć patriotycznych. Zamarła działalność opozycyjna. Odwrócenie sytuacji przyniósł pogłębiający się kryzys polskiej gospodarki. Komuniści widząc, iż znajdują się w punkcie bez wyjścia, postanowili rozpocząć negocjacje z opozycją. Mimo szlachetnych celów, po raz kolejny uwidocznił się klakieryzm polskiej klasy politycznej. Koncesjonowany patriotyzm skutkował porozumieniem się z komunistami podczas rozmów w Magdalence i przy okrągłym stole. Wynikiem ustaleń były pierwsze wolne wybory w czerwcu 1989 roku i deklaracja, iż byłym funkcjonariuszom komunistycznym nie spadnie włos z głowy.
     Polacy rozczarowani wynikiem transformacji znowu oddalili się od patriotycznego myślenia. Naród kompletnie się zdezorganizował, zwyciężyło indywidualistyczne myślenie i kłótnie pomiędzy grupami o różnym statusie majątkowym. Nie ma nic w tym dziwnego, skoro trzon najbogatszej warstwy stanowiła uwłaszczona nomenklatura. Na początku lat 90-tych pojawiły się partie odwołujące się do przedwojennej spuścizny ideowej. Konfederacja Polski Niepodległej odwoływała się do myśli piłsudczykowskiej, jednak żadnej roli w życiu politycznym, nie odegrała. Podobny rodowód prezentowało Porozumienie Centrum, jednak próba przeprowadzenia dekomunizacji przez Jana Olszewskiego zakończyła się fiaskiem. Podobnie jak w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów, zwyciężyły interesy klasy uprzywilejowanej. Odwołanie rządu Olszewskiego oznaczało powrót do dawnego okrągłostołowego układu. Patriotyzm świadomy przegrał z interesem danej grupy. W owym czasie pojawiały się też ugrupowania odwołujące się do spuścizny narodowej demokracji. Przykład Polskiej Wspólnoty Narodowej Bolesława Tejkowskiego, okazał się jednak żałosną karykaturą myśli narodowej. Endecja zniszczona podczas wojny, wewnętrzne represje i ogromną emigrację, nie potrafiła odżyć w czasach III RP. Ten najdoskonalszy ruch, reprezentujący nowoczesny patriotyzm, pozostał na marginesie życia publicznego.
     Pewną zmianę rozpoczęło powstanie Ligi Polskich Rodzin, partii zjednaczającej różne ugrupowania nawiązujące do narodowej demokracji. Po wyborach w 2005 roku doszło do koalicji LPRu oraz Prawa i Sprawiedliwości. Rządząca koalicja stawiała na piedestale ponowne zorganizowanie polskiego narodu, rozliczenie afer korupcyjnych i znormalizowanie życia społecznego. Znów jednak górę wzięły indywidualne interesy, i koalicja łącząca również Samoobronę RP, upadła.
     Kolejne lata to rozkład  polskiego życia społecznego i patriotyzmu. Zachodnie prądy niosące kosmopolityzm, zamroziły w Polakach pojęcia patriotyczne. Mass-media mające ogromny wpływ na ludzką świadomość, wszystko co związane z patriotyzmem i religijnością równają z faszyzmem, nazizmem i innymi okropnymi systemami. Frekwencja w wyborach regularnie spada poniżej 50%, a zaangażowanie Polaków w działalność społeczną jest bardzo znikoma. Patriotyzm odżywa jedynie w momencie sukcesów sportowych, jednak mało ma on wspólnego z szeroko pojęta definicją patriotyzmu.
  
  Od 2010 roku organizowany jest Marsz Niepodległości. Głównymi organizatorami są Młodzież Wszechpolska oraz Obóz Narodowo-Radykalny. Oba te stowarzyszenia odwołują się do przedwojennej myśli narodowej. Marsz Niepodległości w Warszawie, początkowo skupiał zaledwie kilkaset osób. Teraz liczba uczestników jest już liczona w setkach tysięcy. Organizacje wchodzące  w skład MN  mają charakter społeczno-wychowawczy. Celem nadrzędnym jest obudzenie w Polakach tożsamości narodowej i poczucia wspólnoty. Organizacje te stoją w opozycji do ugrupowań, uważających patriotyzm za rzecz niepotrzebną. Wybijają się ponad obecną modę, stąd są skazane na niebyt w topowych mediach i politycznym mainstream’ie. Co raz większa rzesza uczestników podczas Marszu Niepodległości, świadczy o powolnym rozbudzaniu się narodu. Ciężka praca skutkuje tym, iż Polacy zaczynają wierzyć, iż mają wpływ na to, co ich otacza. Co raz częściej wychodzą naprzeciw rządowi, którego absolutnie nie interesuje kwestia narodu, a jedynie zaspokajanie własnych potrzeb. Kompletnym nieporozumieniem jest przyklejanie Marszowi Niepodległości łatki chuligańskiego spędu. W mediach pokazywane są zajścia nie mające miejsca na trasie marszu, a gdzieś poza jego planem. Dumny stutysięczny tłum, skandujący patriotyczne hasła, nie znajduje zainteresowania, zaś grupa prowokatorów, stanowiąca jeden promil zebranych – ogromną uwagę. Taka postawa skutkuje tym, iż polski patriotyzm dalej znajduję się na marginesie, bądź jest zaliczany nawet do rzeczy wstydliwych.
      Podsumowując, polski patriotyzm to bardzo trudny temat. Przez większość dziejów był podzielony na świadomy patriotyzm opierający się na odpowiedzialności za dobro ogółu oraz klakieryzm, którego fundamentalnym celem było zaspakajanie własnych celów. Odejście od patriotyzmu skutkowało wieloma latami niewoli i kompletnym rozbiciem polskiego społeczeństwa. W obowiązku każdego Polaka jest pamiętanie i przestrzeganie nauk historii oraz codzienna, mrówcza praca, aby interes narodu zawsze wystawiany był na piedestał i służył każdemu obywatelowi.
„Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować”. – Roman Dmowski



W.H



3 komentarze:

  1. Świetny artykuł, puszcze go dalej bo warto go przeczytać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że trafiłam na ten artykuł, na pewno polecę go innym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekstra artykuł pozdrawiam gorąca z rodzinką!

    OdpowiedzUsuń