Warning Order

www.warning-order.blogspot.com

Warning Order

www.warning-order.blogspot.com

Warning Order

www.warning-order.blogspot.com

Warning Order

www.warning-order.blogspot.com

Warning Order

www.warning-order.blogspot.com

Warning Order

www.warning-order.blogspot.com

27 stycznia 2014

Dzień Pamięci o Holocauście

„Będąc człowiekiem zgładźmy człowieka,
Po trupach przejdźmy równym krokiem...”


 
Prześladowania, getta, obozy koncentracyjne i zabicie prawie 6 milionów osób pochodzenia żydowskiego- wszystko to mieści się w słowie Holokaust i jego smutnym znaczeniu. Nie chodzi tu o słowo holocaust, oznaczające całopalenie w religii żydowskiej, ale zjawisko o nazwie Holokaust.




 Jest to prowadzona przez Niemców i ich sprzymierzeńców w czasie II wojny światowej, polityka masowej zagłady Żydów. Celem Niemców było totalne wyniszczenie całego narodu przy użyciu przemysłowych metod, takich jak gazowanie w komorach gazowych i palenie w krematoriach. Przed tak tragiczną śmiercią, ludzie zdolni do pracy byli jeszcze maksymalnie wykorzystywani przy kamieniołomach i innej ciężkiej pracy fizycznej. W wyniku Holokaustu życie straciło prawie 6 milionów ludzi, w tym 2 miliony dzieci i od 2 do 3 milionów polskich Żydów mieszkających przed wojną w Polsce. Niemcy definiowali swój cel jako „Endlösung der Judenfrage” czyli ostateczne rozwiązanie kwestii Żydowskiej, rozumiane jako całkowite wyniszczenie narodu. Obozy zagłady znajdowały się głównie na terenie Polski i Niemiec. Pamiętajmy jednak, że Niemcy zbudowali te obozy na przejętych ziemiach polskich. Często się słyszy, np. o obozach Auschwitz Birkenau czy Gross - Rosen jako o polskich obozach koncentracyjnych, co jest totalnym błędem i sugeruje, że obozy te powstały przez Polaków.

27 stycznia obchodzimy rocznicę Holokaustu. Dlaczego właśnie wtedy? Ponieważ jest to rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz Birkenau - symbolu Holokaustu, jednego z największych i najbardziej znanych obozów zagłady. Wyzwolenia dokonała w 1945 roku 100 Lwowska Dywizja Piechoty pod dowództwem generała-majora Fiodora Krasawina a Organizacja Narodów Zjednoczonych (1 listopada 2005) uchwaliła ten dzień Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W Polsce obchodzi się ten dzień na terenie pozostałości obozu Auschwitz Birkenau na terenie Oświęcimia i w Warszawie pod Pomnikiem Bohaterów Getta. Uczcijmy tego dnia wszystkie ofiary.


                                                                                             Jeżyk

12 stycznia 2014

Najważniejsze wydarzenia i zmiany w silach zbrojnych w 2013 roku


Najważniejsze wydarzenia i zmiany w silach zbrojnych w 2013 roku


Nadszedł czas na podsumowane najważniejszych wydarzeń i  zmian, które miały miejsce w 2013 roku dla jednostek sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej są podstawowym elementem  systemu obronnego Państwa. Zapewniają bezpieczeństwo i nienaruszalność jego granic. Mają za zadanie zabezpieczać i chronić interesy naszego Państwa, a także  uczestniczą  w działaniach w zwalczaniu klęsk żywiołowych, działaniach antyterrorystycznych, akcjach poszukiwawczych, a także ratowaniu życia ludzkiego. Jako podstawowy element systemu obronnego państwa uczestniczą w realizacji polityk: bezpieczeństwa i obronnej.
Zmiany w systemie dowodzenia.
Największym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych jest Prezydent RP, który sprawuje zwierzchnictwo w czasie pokoju za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej.
W ubiegłym roku została przygotowana nowa reforma dotycząca struktury dowódczej SZ RP. W której uwzględniono nowy organ kierowania siłami zbrojnymi w Polsce – Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Zmianie uległa rola SG WP , będzie to rola planowania strategicznego i doradcza dla m.in. Ministra ON.

W 2013 roku zrealizowano  jeden z etapów Planu Modernizacji Technicznej  naszych sił zbrojnych, kolejne etapy będą realizowane przez kolejne 9 lat. Polska Armia stopniowo zostaje wzmacniana poprzez wymianę starego sprzętu na nowy- dużo lepszy. Co usprawni w dużej mierze większość działań bojowo-obronnych. W I kwartale 2013 roku  podpisano umowy odnośnie wyposażenia i uzbrojenia żołnierzy- Tytan.  Spodziewamy się, że  w trzy  letnim okresie do armii dotrą pierwsze zestawy . W 2013 roku była również realizowana umowa z roku 2004,  zgodnie z którą wojsko miało dostać 359 Rosomaków w wersji bojowej – takowe otrzymaliśmy.


Ministerstwo Obrony Narodowej  stawia również nacisk na rozwój Marynarki Wojennej. Podpisaliśmy umowy na dostarczenie 3 okrętów podwodnych które zgodnie z planem powinny być dostarczone do 2022 roku. Wśród programów strategicznych jest również plan o wyposażeniu  armii w bezzałogowe systemy rozpoznawcze i rozpoznawczo-uderzeniowe. W sumie takich zestawów ma być 97. Realizowane przez najbliższe 10 lat plany mają – według szacunków - kosztować ponad 130 mld zł. To 34 proc. wszystkich środków finansowych, które przez dekadę będą do dyspozycji MON.


 Wśród najważniejszych celów znalazło się wzmocnienie systemu obrony powietrznej i obrony przeciwlotniczej.  Dla sił powietrznych celem było pozyskanie samolotów transportowo- pasażerskich M-28 B/PT z awioniką Glass Cockpit do realizacji zadań na potrzeby dysponentów nalotu usługowego. Dokupiono 2 takie samoloty wraz z kompleksowym symulatorem lotu. Zakupiono również dwie sztuki samolotów typu C-295M wraz z dokumentacją techniczną, wyposażeniem 1:1 oraz pakietem logistycznym. Podjęto realizacje modernizacji 11 samolotów szkolno-treningowych, które zostaną dokończone w roku 2014. Zwiększono również obronę przeciwpancerną poprzez zakup przeciwpancernych pocisków SPIKE. Istnieje również plan dalszych modernizacji i zakupów, aby na bieżąco poprawiać sprawność i moc sił zbrojnych.
W ubiegłym roku braliśmy udział w różnych szkoleniach, ćwiczeniach w celu wzmocnienia sił obronnych, podczas których żołnierze mogli wykonywać przeróżne ćwiczenia praktyczne, przygotowane przez odpowiednie jednostki.  Do tej pory odbyło się 17 ćwiczeń, a ich elementy realizowane były na terenie 14 różnych krajów.


W początkowym okresie listopada odbyły się ćwiczenia „Steadfast Jazz ‘13”.   "Celem ćwiczenia było szkolenie i przetestowanie Sił Odpowiedzi NATO, zaawansowanych technologicznie, wielonarodowych sił o wysokiej gotowości, składających się z komponentów lądowego, powietrznego, morskiego i wojsk specjalnych.” Ćwiczenia miały na celu utrzymanie połączonych interoperacyjnych sił NATO  na  odpowiednio wysokim poziomie gotowości. Jedne z ćwiczeń odbyły się na poligonie w Drawsku Pomorskim ( województwo zachodniopomorskie). Uczestniczyły w nich siły wielonarodowe. Podczas szkoleń ocenie podlegała zdolność sztabu dowództwa JFC Brunssum do dowodzenia operacjami połączonymi  NATO  w 2014r.  W wypowiedzi gen. Hans-Lothar Domröse zaznaczył, że "Część ćwiczenia „Steadfast Jazz” prowadzona z udziałem wojsk "na żywo"  była testem interoperacyjności żołnierzy, marynarzy, lotników i piechoty morskiej biorących udział w ćwiczeniu. Jednocześnie realizacja scenariusza fikcyjnego była tak samo wymagająca dla osób uczestniczących w aspektach dowódczo-sztabowych ćwiczenia."
 Jedne z ćwiczeń odbyły się pod  kryptonimem  „Cobra ‘13” których głównym celem było sprawdzenie przygotowania Dowództwa do działań operacyjnych. Zaś tematem ćwiczeń było planowanie  i prowadzenie operacji specjalnych przez  Sojusze Dowództwa Operacji Specjalnych. Ćwiczenia odbyły się na lądzie, morzu oraz w powietrzu  dla około 2500  żołnierzy sił specjalnych. Operatorzy wykonywali bojowe zadania wygenerowane przez Dowództwo Komponentu Sił Specjalnych w ramach wielonarodowych Zadaniowych Zespołów Bojowych. Działania praktyczne wykonywane przez komandosów wspierała Marynarka Wojenna, a także Siły Powietrzne.



WYCOFANIE POLSKICH WOJSK Z AFGANISTANU


Wojsko Polskie w 2013 roku zostało zmuszone do oszczędności .  Prezydent Bronisław Komorowski mówi  o próbach zagwarantowania środków na „priorytetowe zadania sił zbrojnych” jednak cięcia kosztów stały się nieuniknione.
Jednym ze sposobów na oszczędności w resorcie obrony jest ograniczenie obecności polskiej armii w Afganistanie.
We wcześniejszych latach polską chlubą rzekomo były zagraniczne misje podejmowane w ramach sojuszniczych zobowiązań. Jednak czy faktycznie to było dla nas Polaków dobre?  Zaplanowano pierwszą turę powrotów  w 2013, drugą w 2014 r.
Prezydent  Bronisław Komorowski po długich przemyśleniach stwierdził, że zbyt łatwo wysyłamy naszych żołnierzy na zagraniczne misje.  Teraz rząd zapowiada „powrót do domu”.  Z jednej strony było to dla nas nauką. Żołnierze mogli zdobyć ogromne doświadczenie, a także nabyć pewnych doświadczeń co miało wzmocnić  naszą obronę.  Jak to jednak przełożyło się na praktykę? Odpowiedź jest taka, że to nie wyszło dla nas najlepiej. Polski rząd nie czekał do przyszłego roku, aby podjąć ku wycofaniu odpowiednie kroki. Niemal od razu zostały podjęte działania, między innymi selekcja materiałów, oraz środków. Nasz kontyngent miał w Afganistanie około 350 jednostek sprzętu oraz inne mienie dostarczone z Polski. Niebawem zaczęto przewozić to co zbędne  i sukcesywnie ewakuowano z Afganistanu Herkulesami i Casami. Na wszystkie decyzje podejmowane odnośnie kolejności wycofania sprzętu mają wpływ politycy, to oni decydują o harmonogramie podjętych działań.  Według Narodowego Elementu Wsparcia, ważny jest wydany rozkaz, o terminie rozpoczęcia przygotowań do wycofania mienia. Najprościej jest zacząć od zapasów będących w magazynach, które nie będą miały zapotrzebowania do czasu zakończenia misji. Władze dążą do wywiezienia  w pierwszej kolejności nadwyżki sprzętu,  zaś do sprzętu etatowego
( tabelarycznego),  procedura jest bardziej wydłużona. W tej sprawie trzeba wystąpić z odpowiednim wnioskiem do Dowództwa Operacyjnego SZ o korektę etatu. Prowadzone są również selekcje jeżeli chodzi o sprzęt, gdyż nie wszystko jest opłacalne ze względu na koszty  transportu. Dlatego też sprzęt wspomagający, bądź wyposażenie kontenerów mieszkalnych zostawimy dla armii afgańskiej. Wracanie
z Afganistanu będzie dla Polaków największą z operacji logistycznych w historii Wojska Polskiego
w sprawach zagranicznych.
Według Ministra Obrony Narodowej – Tomasza Siemoniaka dzięki misji w Afganistanie zmieniło się uzbrojenie i wzrosło doświadczenie naszych żołnierzy. Mamy teraz nowocześniejszy sprzęt oraz doświadczonych żołnierzy, którzy przeszli doskonałe szkolenie.


                                                                                                        W.H

7 stycznia 2014

Powstanie Wielkopolskie lokalnie - obchody rocznicy Powstania Wielkopolskiego w Pniewach



Powstanie Wielkopolskie lokalnie- obchody rocznicy Powstania Wielkopolskiego w Pniewach.


Pniewy, 6 stycznia. Święto Trzech Króli, ale nie tylko... na ulicach pokazali się ludzie w mundurach z Postania Wielkopolskiego. Po rynku i okolicach chodziły powstańcze patrole. Tak właśnie obchodzono tam rocznicę wyjścia pniewskiego oddziału powstańczego na bój o niepodległość. To właśnie 6 stycznia 1919 roku oddział z Pniew wyruszył na bitwę pod Kamionną. Z tej okazji Stowarzyszenie Grupa Rekonstrukcji Historycznej 3 Bastion Grolman wcieliła się po raz kolejny w sylwetki powstańców i od godziny 10:30 patrolowała miasto. O 11:30 odbyła się uroczysta msza święta, podczas której można było odczuć powiew historii i prawdziwie patriotycznego ducha. Na mszy nie zabrakło również rekonstruktorów wraz ze sztandarem 3 Pułku Strzelców Wielkopolskich. Po uroczystościach w kościele obchody przeniosły się na rynek, gdzie ku zdziwieniu wszystkich obecnych stał maszt z pruską flagą (czarno- biało- czerwona). Wielce oburzeni powstańcy natychmiast dobiegli do masztu, zdjęli i wyrzucili niechciane barwy, zastępując nową flagą w barwach biało-czerwonych. Zmiana flag miała symbolizować to, że w Pniewach nie ma już miejsca dla zaborcy i trzeba dalej wyswabadzać ojczyznę. 

Zaczęto szykować oddział do wymarszu. Oficer głośno wydawał komendy a zgromadzeni widzowie z zaciekawieniem przyglądali się całemu zajściu. W międzyczasie do oddziału dołączył jeden ochotnik, który wyszedł z tłumu krzycząc „poczekajcie panowie... ja z wami, ja też chcę bić Niemca”. Przybiegły też kobiety i dzieci aby pożegnać swoich mężów i ojców wyruszających na front. Nagle padła komenda „w prawo zwrot, za mną marsz”. W ten sposób „pniewska grupa powstańców” równym krokiem opuściła rynek i zniknęła w uliczce. Tak oto oddano cześć ludziom, którzy 95 lat temu opuścili swoje domy aby zdobyć tak bardzo upragnioną niepodległość. Miejmy nadzieję, że nieoczekiwane patrole oraz inscenizacja po mszy świętej zmusiły mieszkańców Pniew do chwili zastanowienia się i zadumy oraz do poznania dokładnej historii Powstania Wielkopolskiego. 





 Fot. Piotr Broda
                                                                                                      Jeżyk

4 stycznia 2014

Nie tylko orężem. Bohaterowie wielkopolskiej drogi do niepodległości.

Nie tylko orężem. Bohaterowie wielkopolskiej drogi do niepodległości.


Trzeciego grudnia w Poznaniu odbyła się premiera książki dr Marka Rezlera pod tytułem „Nie tylko orężem. Bohaterowie wielkopolskiej drogi do niepodległości.” (wydawnictwa REBIS). Jest to już trzecia pozycja serii książek dr Rezlera, dotyczących udziału Wielkopolan w walce o niepodległość w czasach zaborów. Dwie wcześniejsze to „Powstanie wielkopolskie 1918-1919” oraz „Wielkopolanie pod bronią 1768- 1921”.

Autor podczas premiery wspomniał o fakcie, że jego nowa książka jest kontynuacją, rozwinięciem i zakończeniem tematyki zaangażowania Wielkopolan w walkę o wolność. Ta ostatnia książka ma dopełnić opis starań naszych przodków w dążeniu do niepodległości i pokazać wszystkie aspekty tej walki. I faktycznie, tak jak poprzednie dwa dzieła skupiały się na nieco wąskim temacie samej walki zbrojnej, tak to ostatnie opisuje również wszystkie inne metody, których Wielkopolanie stosowali w celu uprzykrzenia życia zaborcy. Dr Marek Rezler próbuje uświadomić, jak bardzo specyficzne i inne od wszystkich były dążenia do niepodległości. Skupia się, poza aspektami czysto wojskowymi, na pracy organicznej i jej działaczach. Praca organiczna a więc rezygnacja z niepotrzebnej lub z góry przegranej walki a wysunięcie na pierwszy plan praktycznych działań na rzecz umocnienia wewnętrznego kraju w granicach narzuconych przez prawo zaborcy (Prus). Książka, zamiast bitew i przywódców, skupia się na ludziach starających się zakładać polskie banki, stowarzyszenia, kluby sportowe i strzeleckie. Pan dr Rezler słusznie zauważył, że dzięki takim działaniom, Prusacy sami wyszkolili i wychowali i wyposażyli swoich wrogów a przy tym jeszcze ich narodowe instytucje zaczęły słabnąć na rzecz nowo powstałych polskich instytucji. Nie unika wątpliwości, że te działania bardzo mocno przyczyniły się do odzyskania niepodległości a nawet ciężkiej pracy ku odrodzeniu Polski z jej kulturą, dorobkiem, nauką...
Książka zapowiada się naprawdę ciekawie i myślę, że każdy, kto czuje się Wielkopolaninem, powinien do niej zajrzeć. Jako jedną z motywacji do podjęcia się napisania wszystkich trzech pozycji, dr Rezler podaje swoje osobiste stwierdzenie, że Wielkopolanie nie potrafią się chwalić. Twierdzi on, że nie dbamy zbytnio o wielką chwałę za to, czego dokonaliśmy, my lub nasi przodkowie... było i koniec. Poza fascynacją opisywaną tematyką, autor chce wyręczyć Wielkopolan i opisać ich wielki czyn by każdy o nim wiedział. Premierę książki wzbogaciło w dodatkowe wrażenia nadanie dr Markowi Rezlerowi statuetki Hipolita Cegielskiego- ojca pracy organicznej, nadanej przez Towarzystwo im. Hipolita Cegielskiego. Serdecznie zachęcamy do nabycia i zapoznania się lekturą.


                                                                     Jeżyk